wtorek, 31 marca 2015

Jak pani to robi, że wychodzą takie okrągłe?! Mnie się nie udaje ...

"Jak pani to robi, że wychodzą takie okrągłe?!"

To najczęstsze pytanie na forach i profilu na facebook'u. Pytacie mnie o to jak zmarnowałam setki metrów tiulu na próby? Albo o to jak poświęcałam każdą wolną chwilę na kręcenie kołem z tiulem? A może o to jak siedziałam do drugiej, trzeciej w nocy nad doskonaleniem techniki robienia pomponów i uczyłam się WYŁĄCZNIE na własnych błędach? W pocie czoła,  w ciąży, w połogu, z małym dzieckiem, które budzi mnie do dziś co trzy godziny w nocy a rano starszą córkę trzeba odwieźć do szkoły na 8.00...... Pytacie mnie zawsze o to samo. Jak pani to robi?!

Nie wiem co mam odpowiedzieć na Wasze pytanie. Jakoś to robię.

Moje pompony są okrągłe.

Bo CHCĘ by takie były.













Moje ulubione zdjęcie ;))









4 komentarze:

  1. Tak... jak Pani to robi :) Czasami takie pytania są mega irytujące i ja coś o tym wiem. Wiele godzin pracy, prób, błędów, zużytego materiału, potu i łez, zniechęcenia i ponownego zaciskania zębów. Kiedy mnie ktoś pyta jak szyję moje lalki, czy mogę dać wykrój na to czy na tamto... mam ochotę krzyczeć. Kochana piękne pompony. BRAWO!!!! Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i absolutnie zgadzam się z Panią. Pani lalki są piękne i tak starannie wykonane. Z wielką chęcią będę obserwować Pani bloga! Już dodany do obserwowanych ;) pozdrawiam

      Usuń
  2. Dario, masz rację, jeśli samemu do czegoś nie dojdziemy, to na nic dobre rady. Każdy musi wypracować swój sposób, a nie iść na łatwiznę, bo nie będzie w stanie docenić tego co osiągnął. Możesz coś podpowiedzieć, ale jeśli ta podpowiedź nie spowoduje iż komuś wyjdzie,tak jak Tobie, to będzie "psy na Tobie wieszał", że specjalnie w błąd go/ją wprowadziłaś. Najlepiej uczyć się na własnych błędach. Pompony są cudowne. Podziwiam.))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dalej jak w zeszłym tygodniu podpowiedziałam jednej dziewczynie co i jak i teraz sama zastanawiam się czy dobrze zrobiłam.... Nie znam jej, intencje mogą być przecież różne. Na koniec zapytałam czy chce wykonać pompony dla siebie czy dla zarobku. Odpowiedziała dwuznacznie: "raczej dla siebie". O zgrozo! Postanowiłam, że to był ostatni raz, by udzielać wskazówki zupełnie obcym osobom. Dziękuję za miłe słowa, pozdrawiam

      Usuń

Przeczyłeś? Zostaw komentarz. Dziękuję